Słowo Madagaskar niesie w sobie brzmienie magicznego zaklęcia. Pachnie kawą i wanilią, szumi szelestem palmowych liści i wiatrem podrywającym pył na odkrytej sawannie. Ile Rouge – Czerwona Wyspa – tak z tytułu koloru laterytowej ziemi nazwali ją niegdyś żeglarze, leży na ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego, na wschód od południowej Afryki; powierzchnią przekracza razem ujęty obszar Francji i Szwajcarii. Od chwili odkrycia dla Starego Świata, od pierwszych lat XVI wieku, Madagaskar pozostaje niezmiennie tajemniczy i zagadkowy, zgodnie z naturą swoich mieszkańców – Malgaszy – dyskretnie skrywa własne niezbadane bogactwo, ambitnie też parając się na uboczu z własnymi problemami. Niegdyś podbijany militarnie i politycznie, dzisiaj nie potrzebuje kolejnych konkwistadorów, lecz cierpliwych i wrażliwych odkrywców, pragnących doznać jego niepowtarzalnej egzotyki, gotowych też promować ją za wszelka cenę, bowiem Ile Rouge – unikat drzemiący daleko za horyzontem – niewątpliwie jest tego warty.

Podania głoszą, że obszar wyspy początkowo zamieszkiwał prastary lud vazimba, cechujący się jasną karnacją skóry. Obecnie twarze mieszkańców wyspy kreślą rysy przodków z odległej Polinezji, wschodniej Azji i sąsiedniej Afryki. Unifikacja cech antropologicznych i gamy odległych sobie kultur stworzyła swoistą, niemożliwą do prostego zdefiniowania rasę malgaską, malgaska kulturę – wyjątkowy amalgamat lądowej i wyspiarskiej mentalności, w końcu też oryginalny, malgaski język Charakterystyczne w nim długie wyrazy składają się z trudnych do wymówienia sylab. Nazwisko pierwszego malgaskiego króla Andrianampoinimerina nie należy tu do zbyt skomplikowanych a Tsiroanomandidy, Ampanolahamirafy czy Vohitrandriana są nazwami przeciętnych malgaskich miasteczek.

Ogrom Madagaskaru kryje różnorodność gotową zadowolić każdego „nietuzinkowego” turystę – poszukiwacza skrawków świata, wolnych jeszcze od tzw. postępowych dokonań współczesnej cywilizacji. Na tym Małym Kontynencie (jak również określa się wyspę) harmonijnie współbrzmią ze sobą panoramy jakby w czasie przeniesione tu z innych kontynentów. Afrykańską sawannę i monotonne barwy pustyni łatwo odkryć na południu wyspy; finezyjne zakola tarasów pól ryżowych dalekiej Tajlandii nie do poznania zmieniły optykę wzgórz Masywu Centralnego; na północnych obrzeżach wyspy Malgaszy doświadczymy obfitości zacienionych palmami złocistych plaży Mikronezji; jeszcze gdzie indziej napotkamy wybrzeże Hawajów, czerniejące bazaltem i nie mniej ciemnym wulkanicznym piaskiem. I co niezwykłe – wszystkie pejzaże podane w nieskazitelnie naturalnej postaci. Obfitość rzek i wodospadów, gęstwina deszczowego lasu, wulkaniczne masywy i skaliste urwiska, osadzone na oceanicznym dnie, wydają się już przesadnie wabić do obcowania pośród tych atrakcji. Przeznaczeniem podróżników jawią się otaczające Madagaskar wyspy Bé, Komba, Tanikely, Mangabe, St Marie. Podwodny świat raf koralowych tych rejonów uważany jest za jeden z najatrakcyjniejszych na obu półkulach.

Madagaskar jest krainą obiecaną dla szukających obfitości endemicznych okazów flory i fauny. Banałem wydaje się tutaj wzmianka o lemurach i kameleonach, choć wypatrzenie ich w naturze jest zawsze ekscytujące. Faktem jest, że bezkresne, malgaskie sanktuarium przyrody jest nadal w przeważającym zakresie głęboko enigmatyczne i niezbadane. Niejako mentalną istotę jego witalności przejęli Malgasze, potrafiąc wydobyć z tej tak ulotnej materii owe siły duchowe, pozwalające optymistycznie spoglądać w trudną do przewidzenia przyszłość. Ufność, którą obdarzają, bezinteresowność w okazanej pomocy, uśmiech utrudzonej twarzy, muzyka, taniec i śpiew, oto atrybuty nieodłącznie związane z nazwą Madagaskar.

Naśladując doświadczenia ojców, ze źródła roślin ziołowych, w większości mało znanych współczesnej botanice, czerpią jedynie sobie znane ekstrakty, stanowiące bazę skutecznych preparatów leczniczych tradycyjnej, ludowej medycyny. Wiedza „warzenia ziół”, sztuka przekazywana z pokolenia na pokolenie, doskonale radzi sobie, to podkreślają naukowcy, z objawami żółtej febry, malarii, wietrznej ospy. Napary leczą astmę i spędzają gorączkę; okłady skutecznie eliminują reumatyczne bóle, szybko zabliźniają rany.

Ezoteryczna wiedza Malgaszy dostrzeżona została przez czołowe instytuty farmaceutyczne i studiowana jest obecnie z priorytetową uwagą. Trudno dzisiaj powiedzieć, jak wiele możemy skorzystać z autarkicznej wiedzy i życiowej nauki potomków ludu vazimba. Wiodąc życie na peryferiach nowoczesnego świata, chronią własną kulturę i siebie przed, być może, realnie destrukcyjnym wpływem życiowej filozofii „białego człowieka”.

Lecz wyspa jest w przededniu odkrycia. Polityka mówi, iż Mały Kontynent musi się otworzyć na świat. Wielkość oraz klimatyczna i krajobrazowa rozmaitość Czerwonej Wyspy, skala wręcz nieograniczonych możliwości i inwencji w obszarze turystyki, bez porównania większa, aniżeli gdziekolwiek indziej na tropikalnych wyspach, przyciągną wkrótce rzesze inwestorów; oblicze wyspy szybko straci naturalny, nieskażony urok, zaś zakola cichych zatoki wypełni nowoczesna, hotelowa infrastruktura.

Madagaskar jest odległym, na razie nieznanym ogrodem, do którego należy pokornie wejść, by poznać świat całkowicie odmienny od naszego, świat, na którego przeważającej połaci czas zatrzymał się wieki temu. Należy tam wejść, by powrócić lepszym i pewniejszym siebie.

Dodaj komentarz

Close Menu